Biorąc pod uwagę, że zęby w stożkowych kolach zębatych nacina się oddzielnie dla każdego boku zęba koła (chodzi tu oczywiście o wykończenie), należy stwierdzić, że grubość zęba w obrabianym kole może być dowolna, byleby suma grubości zębów w kołach współpracujących, mierzona na powierzchniach stożków czołowych, była coi najwyżej równa podziałce.

Podobnie jak w przekładniach walcowych, tak i tutaj musimy przewidzieć luzy międzyzębne, które mają tę samą wielkość jak w kołach walcowych.


Pod względem metod pomiarowych grubości zębów w stożkowych kołach zębatych nie ma tej różnorodności, co w walcowych kołach zębatych. Wpływa na to fakt, że zęby na ogól są zbieżne ku wierzchołkowi stożka. Mierzy się więc grubość zęba głównie za pomocą suwmiarki modułowej. Pomiaru dokonuje się na powierzchni stożka czołowego.

Jeśli koło ma zęby proste, wówczas nie natrafiamy na żadne trudności, jeżeli natomiast w kole są zęby skośne lub łukowe, wówczas pomiar jest utrudniony. W tym wypadku bowiem końcówka szczęki pomiarowej o pewnej szerokości wspiera się na zębie nie na samym czole, lecz nieco głębiej (w kierunku wierzchołka stożka), a więc w punkcie D zamiast B. W wyniku odczytujemy więc wymiar.

Niezależnie od tego musimy pamiętać, żeby na czole były usunięte zadziory. Jeśli przy tym zostanie załamana krawędź, może to wpłynąć na wynik pomiaru i to tym bardziej, im większe jest załamanie krawędzi.

Widzimy więc, że nawet przy użyciu suwmiarki modułowej, tego jedynego przyrządu do pomiaru grubości zęba, nie ma się dostatecznej pewności, czy mierzony wymiar jest właściwy. Stosujemy więc sposób inny, o którym mowa będzie przy sprawdzaniu współpracy.


WebSystem tel. 048 383.01.44 polecamy do regulacji obortów silników falowniki oraz przekładnie Motovario i softstarty